Kraina Inspiracji Moni

Blog stworzony z miłości do rękodzieła, poprzeplatany moim życiem.

16 lip 2014

już i jeszcze trochę :D

Po ponad tygodniu zakręcenia totalnego, bałaganu, gości i ogólnego zamieszania wracam do normy. Na kilka dni :]
W sobotę, najpóźniej w niedzielę wyjeżdżamy z Malutką na wakacje na wieś. Duże podwórko i piesek, który po nim biega zapewnią podstawową atrakcję. Do tego blisko las, pola. Babcia z dziadkiem pod ręką na pewno mój pobyt ułatwią.
Perspektywa urlopu zaprząta mi totalnie głowę. Już od tygodnia planuję co wziąć ze sobą. Do tego ciągle się coś dziwnego dzieje, co z kolei nie pozwoliło mi na codzienną rutynę, jaką z Malutką wypracowałyśmy.
Dobra to teraz się pochwalę.
Dzidzia moja zaczyna chodzić bez pieluszki. Już od jakiegoś czasu powoli ją do tego przyzwyczajaliśmy a teraz przechodzimy na zakładanie pieluchy tylko do spania.
Sweterki po ciężkich bojach zostały skończone :D. Upragniona chwila nadeszła i zostało pochować nitki. Nie mogę wręcz uwierzyć, że się udało.
Sweterek Malutkiej póki co jest za duży, więc nie ma sensu robienie sesji. A na moją trzeba będzie poczekać, bo pogoda nie sprzyja ciepłym sweterkom.
Zazwłoki (jak mówi moja przyjaciółka Justyna zklik) umieszczam poniżej.


A teraz na tapecie 3 kolejne projekty.
1. Tunika z niebieskiej bawełny. Zaczęłam robić przód, ale ten wzór średnio przypadł mi do gustu w niebieskim, więc zamierzam zacząć od nowa.
2. Sweterek rozpinany dla mnie. Wczoraj zrobiłam próbkę, a dziś prawdopodobnie nabiorę oczka. Wzór pewnie pojawi się tuż po rozpoczęciu pracy.
3. Małe białe co nie co dla Malutkiej. Zostało wydziergać jeden element i kilka detali.

Książkowo się zmienia. Skończyłam Trylogię Milenium. Jestem zachwycona, a jednocześnie załamana, bo kolejna książka wydaje się po niej trochę nudnawa...
Skończyłam też "Miłość wyczytaną z nut" Aleksandry Tyl i muszę przyznać, że to będzie ostatnia moja książka tej autorki. Akcja rozwija się powoli, postacie jakieś takie puste i bez polotu. Do tego nie lubię kiedy zakończenie tylko sugeruje happy end, a cała akcja toczy się wokół jakichś dramatycznych myśli głównej bohaterki. Nie wiem jak udało mi się skończyć tę książkę.
I tu dochodzimy do obecnie czytanej, a właściwie słuchanej książki. Weisberger Lauren "Ostatnia noc w Chateau Marmont" dopiero się rozpoczyna. Próbuję dać jej szansę, ale jakoś... dam jej szansę, jeszcze kilka rozdziałów.
Nie ma co kryminał mnie rozpieścił ciągłymi zwrotami akcji i postaciami z fantastyczną przeszłością. Do tego wielowątkowa akcja... Chyba poszukam czegoś takiego :D

Pozdrawiam wszystkich! Mam nadzieję, że się szybko ogarnę i dam radę was odwiedzić :]

20 komentarzy:

  1. Zezwłoki prezentują się bardzo ciekawie i w końcu doczekały się finiszu :) hmm a robótkowo i książkowo Kochana szalejesz :) teraz ja muszę Cię gonić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Finiszu jeszcze nie doczekały, bo jeszcze blokowanie, przynajmniej różowego (zwija się niemiłosiernie), a dojdzie do tego po powrocie z wakacji :]
      No i goń goń! Coś się ostatnio ociągasz :P

      Usuń
  2. Sweterki cudne! I wakacji Ci zazdroszczę, wieś, podwórko, lasek, fajnie. No tak, w fajnych książkach najgorsze jest to, że trzeba im znaleźć zastępstwo. :)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za komplement!
      Książce daję szansę, ale mam "analogową" książkę na wszelki wypadek :]

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Jak miałam jedną, to się do przodu nie posuwało... To sobie wymyśliłam więcej :)

      Usuń
  4. Sweterki są prześliczne! Musisz koniecznie wrzucić zdjęcia pokazujące jak wyglądają na modelkach ;) Kolorek tuniki mi się podoba, ale oczywiście powinnaś zrobić według swojego uznania, żebyś dobrze się w nim czuła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi się kolor też podoba tylko wzór tuniki jakoś mi tu nie pasuje... Ale chyba już wymyśliłam jak będzie wyglądać :) pochwalę się jak już kawałek powstanie :)

      Usuń
  5. Śliczne sweterki :)
    Jeśli podobały Ci się książki Larssona to powinny Ci się też spodobać książki Camilli Lackberg. Jeśli jeszcze ich nie czytałaś to polecam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszyscy, którzy je czytali polecają. Widać coś w tym jest :) pewnie niedługo się na mojej liście czytelniczej znajdą :)

      Usuń
  6. Ale się u ciebie dzieje, sweterki piękne, szkoda, że za gorąco, bo pokazać na ludziu. Nowe prace ciekawe, szczególnie zaintrygowałaś mnie tym białym tajemniczym czymś dla Malutkiej.
    A po Millenium to rzeczywiście człowiek bardziej wymagający wobec książek, nawet wobec kryminałów :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę jeszcze pochować nitki i zblokować różowego więc praca nie skończona, ale już mało zostało...
      A po Milenium... znajdzie się coś. tylko potrzebuję troszkę czasu i głodu literaturowego :D

      Usuń
  7. Po Millenium baaardzo trudno znaleźć coś dobrego do czytania :) Sweterki słodkie ( kiedy mój Młody był taki mały ? ) . Projektów jak u każdej z nas wiele...
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najciekawiej jest robić wiele rzeczy na raz, choć na początku wolałam skończyć coś jednego.

      Usuń
  8. Monia gratulacje !!! sweterki wyszły super :)
    Ja milenium zaczęłam czytać, ale mnie nie wciągnęło może sięgnę po audiobooka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Audiobook ma tą zaletę, że nie nudzą długie opisy. Prosty powód jest taki, że w trakcie możesz robić wszystko, od zmywania, po drutowanie :D

      Usuń
  9. Duzo czytasz, dużo dziergasz - podziwiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie było mnie tu 2 tygodnie z czytaniem i dzierganiem, więc nie jest tak szybko jakby się wydawać mogło, ale mimo wszystko dziękuję!

      Usuń
  10. Przepiękne sweterki - cudnie się prezentują nawet na płasko. Ciekawa jestem tego ciemnoniebieskiego dla Ciebie. No, to muszę koniecznie przeczytać Millenium.
    Pozdrawiam,
    Asia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Milenium polecam, ale w audiobooku bo jest dużo opisów.
      Ciemnoniebieski w rzeczywistości jest granatową włuczką z zapasów. Będzie rozpinany sweterek :)

      Usuń

Dziękuję za wizytę i pozostawiony po sobie ślad!
Zapraszam ponownie :)