Kraina Inspiracji Moni

Blog stworzony z miłości do rękodzieła, poprzeplatany moim życiem.

18 cze 2014

Środowe czytanie i dzierganie vol. 13

Witam w ten dzisiejszy środowy dzionek :)
Aż wstyd się uaktywniać nie mając wiele do pokazania, ale co tam! Mam dziś dobry humor :)
Na wyjeździe dałam radę skończyć (prawie) fioletowy sweterek na długość, zostały tylko rękawy.
Spódniczka po blokowaniu i zaopatrzeniu w gumki przedstawia się całkiem ciekawie :) Malutkiej spodobała się gumka na dole i sprawdzała jak ją kolanami rozciągnąć :)
Sweter malutkiej w toku. Reglan już zrobiony tylko oddzielić rękawy :) prułam tylko raz jak dotąd, ale co tu dużo gadać wszystko przede mną ;)
Na wsi powstało jeszcze coś:
Sukieneczka najprostsza na świecie z podkoszulka w kolorze blado niebieskim. Więcej było fastrygowania dekoltu i reszty niż samego szycia ;) już się nie mogę doczekać takiego "ustrojstwa" na wyłączność :D
Resztę czasu (ostatnio coraz więcej) zajmuje Malutka. Potrzebuje 100% zaangażowania z mojej strony we wszystko co razem robimy. Znalazła na mnie sposób i kiedy próbuję dzielić jej czas z czymś innym (np drutami) to ona zabiera się za pomaganie :) nitki, druty i kłębki są porozrzucane po całym pokoju wtedy razem sprzątamy i zaczynamy od początku :)
Wracając do tematu na książkowej tapecie ebook "Zapomniany ogród" Kate Morton. Już jakiś czas temu zaczęłam tę książkę. Fajnie się czytało na początku a teraz po prostu jest uuuuuu.... mniaaam... itd. Super się rozwinęła, szkoda tylko, że mam tak mało czasu na czytanie.
Zdjęcie pochodzi z serwisu empik.com
Pozdrawiam! I życzę miłego (oby) długiego weekendu :)

Ach! Zapomniałabym! Dziękuję za wszystkie życzenia powrotu do zdrowia i wszystkie komentarze! Wyzdrowiałam w ekspresowym tempie 1 tygodnia :)

22 komentarze:

  1. ale kolorowo u ciebie.super że zdrówko dopisuje

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolorowo, wesoło, trochę bałaganiaście i cieplutko. Wszystko na raz :)
      Tak lubię najbardziej :)

      Usuń
    2. I nastrój dopisuje, czego trzeba więcej? :)

      Usuń
  2. Rękawy to już pójdą szybko, zwłaszcza z taka uroczą pomocnicą jak Twoja. :)
    Ślicznie jej w tej spódniczce, och, słodko jest dziergać takie maleństwa. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj słodko! Do tego szybko! Już mam zamówienie na niewiele większą sukienkę więc trzeba zakasać rękawy :) a pomocnica najlepsza na świecie! Nawet kiedy nitki się plączą, a oczka uciekają :)

      Usuń
  3. Ojej, jak szybciutko zrobiłaś i sweterek i spódniczkę! Malutka wygląda w niej cudnie! A jaki fajny tytuł książki!
    Pozdrawiam,
    Asia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sweterek robi się sam na drutach 4,5 :)
      Książka za to nie tylko tytul ma ciekawy. Ja uwielbiam odkrywanie tajemnic z przeszłości, a tu tego pełno :)

      Usuń
  4. Ślicznie Alunia wygląda w spódniczce, a reszta robótek też pięknie urosła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eee tam przy twojej płodności dziergawczej to ja wysiadam! A za komplement dziękujemy!

      Usuń
  5. Widzę Monia, że nie próżnujesz :) Spódniczka na modelce prezentuje się bardzo ładnie a i sweterek dla niuni też się zapowiada ciekawie. No a twój sweterek już bliżej jak dalej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powoli bo powoli ale... Przed zimą oba skończę :) mam nadzieję ;)

      Usuń
  6. Czytałam kiedyś tą książkę (poleciła mi ją koleżanka) i bardzo mi się podobała.
    Pamiętam, że jak moja córka była mała to dziergałam na spacerkach. Spacer wyglądał tak, że dziecko spało w wózeczku, a ja sobie dziergałam. Kiedy córka była trochę większa to dziergałam tylko jak poszła spać. Inaczej się nie dało.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nigdy na spacerach na ławce nie siedziałam. Jak Malutka była malutka to musiało ją trząść, a potem zaczynało jej się nudzić i tak jej zostało do teraz :) z tą różnicą, że teraz pokrzyczy na matkę, że już mam iść np. "do domu bo zimno" po czym pokazuje jak jej zimno :D
      Dziergam kiedy jest tatuś, albo kiedy śpi, albo kiedy tak jest zajęta zabawą, że mama jeat niepotrzebna.

      Usuń
  7. Ale masz robótek na warsztacie ;)
    Może z Malutkiej rośnie mała dziewiarka, stąd ta chęć pomocy? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam nie zaczynać niczego nowego póki nie skończę co zaczęłam, ale bądźmy szczere - jest to w ogóle nierealne! Tyle pomysłów, a tylko jedne ręce :) dobrze, że drutów puki co pod dostatkiem :)

      Usuń
  8. I Ty nie masz nic do pokazania? Dziewczyno , toż Ty chyba z diabłem przędłaś:)) Pięknie wyszła spódniczka, minka Ali mówi sama za siebie:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm... Wiele nie jest jak patrzę na ilość i jakość udziergów na blogach to moje jakoś tak bledną...
      No ale takie słowa zdecydowanie mnie pocieszają :) trochę więcej dystansu i będzie ok :)

      Usuń
  9. Slicznie wyglada spodniczka na Twojej malej modelce. Moja corka (dzis 3 - letnia) od jakiegos juz czasu do sama: bierze motki, nawija, rozwija i mowi, ze pomaga mamie (choc w rzeczywistosci pomaga robic balagan), ale troche sie przy tym nasmiejemy. Pozdrawiam Beata

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No najfajniej jest robić rzeczy razem, nawet jak się ma potem trochę więcej do zrobienia. Na razie trochę plącze nitki i robi bałagan, ale jak inaczej ma się nauczyć robić porządek.
      Co prawda kiedy Malutka chwyta druty czy szydełko to mi się ciśnienie podnosi, ale tłumaczę, rozmawiam i teraz jak je zobaczy to mi podaje żebym schowała :)
      A zabawa w łapanie pięknie zwiniętego kłębka to jedna z naszych ulubionych :)

      Usuń
  10. Wiesz, czym skorupka za młodu :))) Ależ fajnie Malutka wyglada w tej spódniczce i mina mówi sama za siebie. Sweterki szybko przyrastają więc do zimy pewnie ze trzy nastepne zrobisz! Książką mnie zaciekawiłaś aż muszę o niej poczytac. Czy ja dobrze gdzieś dojrzałam, że jesteś z Bydgoszczy? Serdeczności

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakś czas temu się przeprowadziłam i pomieszkuję na Górzyskowie. A co? :)

      Usuń

Dziękuję za wizytę i pozostawiony po sobie ślad!
Zapraszam ponownie :)