Zacznę od początku, czyli od wielkich podziękowań. Uwaga zaczynam:
BARDZO SERDECZNIE WAM WSZYSTKIM DZIĘKUJĘ ZA WSPARCIE JAKIE MIAŁAM Z WASZEJ STRONY PRZEZ OSTATNIE TYGODNIE!!! Bez was nie dałabym rady! :)
Nieatety nie mam jeszcze wyników egzaminu, ale poszło mi dużo lepiej niż myślałam na początku. Okazało się też, że nie jestem taka najgorsza. W grupie znalazły się również osoby, które nie radziły sobie z dosyć prostymi zadaniami.
Mimo stresu, ogólnego życiowego rozbicia cieszę się, że zrobiłam ten kurs. Mam 30 lat i nauka idzie mi lepiej niż by się wydawało :)
Robótkowo dopiero wracam do normy. Zaczęłam robić sukienkę. W końcu :)
Niestety to co pokazywałam wam ostatnio nadaje się do sprucia, bo niteczki mi zabrakło a jakoś nie chcę kupować tego koloru. Dość niebieskiego!
Apropo niebieskiego: granacik leży i czeka na dokupienie włóczki Co nastąpi w sobotę najprawdopodobniej :)
Wracając do sukienki, którą to w "ogromnym" kawałku podziwiać można na zdjęciach, robię ją metodą wcześnoej wypróbowaną, czyli "na c". Powoli się wdrażam, choć przy tej cieniźnie (600m w 100g) i drutach jak dobrze liczę 2,5 to idzie powoli. Będzie prosta, dwukolorowa i może mnie lekko fantazja poniesie na ozdoby na samym dole. Koncepcja powoli się pojawia i po chwili znika, więc na początek, na pierwszą rzecz do kńca zrobioną tą metodą trzymam się klasyki i puki co jadę sobie w najlepsze prawe, lewe, prawe, lewe, prawe... Jak dojdę do rękawów zmienię na same prawe :)
Miło odprężyć się z drutami w ręku, ale o książce też nie zapominam i codziennie kilka stron czytam. Serię " Dary Anioła" Cassandry Clare czyta się świetnie. Jest to historia 16-letniej dziewczyny, która dowiaduje się, że jest łowcą demonów... Książka fajnie pokazuje jak bohaterka dojrzewa, zakochuje się, odnajduje się w zupełnie nowym świecie i jak walczy o ludzi, których kocha. Fantastyka dla nastolatków i sfrustrowanych trzydziestek ;)
Teraz na czytniku mam "Skrawki życia" Debbie Mccomber. 2 część o Lydii i jej nowych znajomych z kursu dziewiarskiego. Tym razem na tapecie mają skarpetki z ręcznie farbowanych wełenek. Aż mnie skręca, jak czytam bo też taką chcę ;)
O mały włos zapomniałabym wam się pochwalić jaką cudowną mam mamę. Kupiła mi takie cudeńka
Pudełko jest piękne :) niemieckie z czasów PRLu. Nie wiem jak je mama na ryneczku znalazła.
Druty są troszkę zużyte, ale przy moich brakach cieszę się i z tego jak dziecko :)
Wracam do dłubania sukieneczki, na moich nowych (starych) drutach :D
Ślę całuski majowe :)
Monia
13 maj 2015
zacznijmy od początku, czyli znowu w normie :)
Opublikowane środa, maja 13, 2015 przez Unknown
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Z egzaminami zawsze tak jest, najpierw panika, a potem "nie było tak źle" w każdym razie gratuluję. Teraz z podwójnym zapałem możesz dziergać ;)
OdpowiedzUsuńMoże to i racja... Ale na tremę i nerwy niewiele można poradzić. A sukienka ma już 2 razy więcej objętości :)
UsuńNadla trezymam kciuki za egzaminy i nauke :) Druciki piekne mam sprawila :) Tez by mi sie takie przydaly :)
OdpowiedzUsuńOch! Dziękuję! Przyda się na pewno :)
UsuńTe pudełeczka są super. Fajnie, ze znów jesteś z nami.
OdpowiedzUsuńTeż się cieszę :) i dziękuję :)
UsuńSuper :-) Cieszę się, że jesteś zadowolona z egzaminu :-)
OdpowiedzUsuńPudełeczko cudowne! Masz wspaniałą mamę.
Pozdrawiam serdecznie.
Mama rzeczywiście cudowna :D i to nie tylko przez druty ;)
UsuńPozdrawiam również! :)
I tak trzymaj...grunt to pozytywne myślenie:))
OdpowiedzUsuńPudełko fantastyczne! Przydałoby mi się bo moje żyłki latają mi po szufladzie plącząc się z innymi drutami.
Pozdrawiam:)
No moje małe zasoby już pomogło uporządkować i teraz tylko miarki do drutów mi brakuje :)
UsuńPrezent od mamy świetny, a egzamin na pewno zdałaś celująco.
OdpowiedzUsuńWierzysz we mnie bardziej niż ja :) dziękuję!
UsuńEgzaminowo powodzenia aby udało się uzyskać jak najlepszy efekt, bo, że jest zdany to jestem tego pewna ! Życzliwie zazdroszczę pudełeczka, mam straszną słabość do takich pierdułek, Twa mama musi być bardzo kochaną duszyczką :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! I przyznaję, że mama jest cudowna :)
UsuńNa moje druty to piękne pudełko byłoby za małe. Gratuluję zdanego egzaminu.
OdpowiedzUsuńNo to zazdroszczę drutów ^^
UsuńDziękuję :)
Fajnie,że przebrnęłaś i nie poddałaś się, będzie dobrze, fajną masz mamę, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńAleżoko ma Twoja mama, świetne pudełko :)
OdpowiedzUsuń