Coś nie zawsze jest niezwykłe. Czasami coś jest najzwyczajniejsze na świecie.
Stajesz przy szafkach zrobić kawę, a Twój najulubieńszy kubek jest brudny, puszka na kawę zostawiła rdzawy ślad na blacie, mleko jest w lodówce i nie pomyślało jeszcze żeby się samo zagrzać, a w cukierniczce pustki. Tak oto plan na nicnierobienie pada na pysk i bierzesz się najpierw za kubek, potem blat i sama nie wiesz kiedy rozmroziłaś i umyłaś lodówkę, sprzątnęłaś zabawki, przetarłaś podłogę, zamiotłaś balkon i właśnie nastawiasz pranie, a w tak zwanym międzyczasie udało Ci się wydziergać kilka rzędów sukienki dla córy.
Tak właśnie wyglądał dziś mój dzień. A naprawdę zapowiadało się nicnierobienie :D
Sukienka jest w stadium rozwojowym drugim - już połączyłam przód i tył, ale jeszcze nie oddzieliłam rękawów, ale już zdecydowanie bliżej niż dalej :D
Teraz muszę się zabrać za kończenie ufoka, który zerka na mnie ze stolika obok kanapy...
Chyba się położę, to uda mi się jeszcze wyprasować górę rzeczy i wypakować walizkę ;)
Wam też takiego nicnierobienia życzę!
Zapracowane pozdrowionka
Monia
Monia
0 Zostaw po sobie choć mały ślad :) Pozdrawiam!:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wizytę i pozostawiony po sobie ślad!
Zapraszam ponownie :)