Powoli czyta mi się drugą część "Darów Anioła-Miasto szkła". Ciekawe fantasy osadzone w naszym całkiem zwyczajnym świecie. Nie jest to literatura piękna, a proza dla młodzieży, niemniej jednak czyta się przyjemnie. Niestety powoli, bo pogoda mnie nastraja głównie do spania, przysypiania, tudzież siedzenia jak zombi ze wzrokiem wlepionym w ekran ;)
W przerwach, kiedy jestem "do rzeczy" czyli zaraz po spacerze, kawie lub czymś wyjątkowo dobrym, dzierga się leniwie landrynkowy sweterek dla malutkiej, dzięki któremu pozbędę się prawie całego zapasu włóczki w tym kolorze. Granatowy nabawił się wykończenia dołu, teraz czeka na dekolt i rękawy. Może się doczeka...
Najciekawszym, co ostatnio zrobiłam jest "poduszak", ale o nim jak już paczkę wyślę do Johnego :)
Sneak peek poduszaka dla zainteresowanych :]
Trzymajcie się słonecznie i nieślimaczo :D
Monia
Monia
Nieslimaczo? Moze sie uda... Ciekawa jestem, co to za poduszak ;)
OdpowiedzUsuńNo tempa iście odrzutowego życzę :) i tobie i mi ;)
UsuńCoś jest na rzeczy z tym ślimaczym tempem, u mnie podobnie ostatnio...
OdpowiedzUsuńPewnie to przez tą pogodę. Już śnieg byłby lepszy, choćby dlatego, że byłoby więcej światła. Od razu byłoby przyjemniej.
Usuńpoduszka zapowiada sie wspaniale. Rózwy piękny a granat tez super
OdpowiedzUsuńPluszaczek dla kilkutygodniowego malucha już zapakowany :) ale sesję ma już za sobą, więc jak tylko paczka dojdzie to post się pokaże :)
UsuńDziękuję za komplementy :)
To ja przesyłam kilo energii.
OdpowiedzUsuńAbsolutnie się przyda. Może tym sposobem uda mi się różową landrynkę skończyć :)
UsuńKsiążka zapowiada się dosyć ciekawie :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa poduszaka :)
Zapraszam do mnie za jakiś tydzień :) będzie w całej swojej okazałości, a przy okazji może będzie coś jeszcze :)
UsuńFajnie się te różowości łączą :) A mnie już weny na post zabrakło :) za tydzień się poprawię
OdpowiedzUsuńMam nadzieję :) a różowości dają po oczach :)
UsuńPoduszak wygląda ciekawie.
OdpowiedzUsuńDaięki! Arcydzieło to to nie jest, ale wymagało pogibania się przy maszynie żeby ten materiał szyła ;)
UsuńLandrynkowy kolor uroczy, uwazaj jak przyzwyczaisz Twoja mala do jednego koloru to wszystko bedzie w nim chciala (i nigdy nie uwolnisz sie od landrynkowego). Ja tak mam z fioletowym. Pozdrawiam serdecznie Beata
OdpowiedzUsuńMoje dziecko lubi różowy, ale czapkę ulubioną ma niebieską, spodnie zielone, a sukienkę turkusową. Buty chciałam kupić w kolorze czeronego złamanego różem, a ona postanowiła, że beżowe pasują jej bardziej :) ma swoje zdanie berbeć od urodzenia i coś mi się zdaje, że charakterek jej zostanie :)
UsuńPoduszak - to tak jak u mnie, tylko moje są małe, do małej rączki. Ciekawa jestem Twojego.
OdpowiedzUsuńMiał być Mike, ale Malutka wymyśliła sobie, że to będzie Poduszak i już. Jest trochę większy niż twoje. Akurat pod główkę i do przytulania :D
Usuń