Czas to zmienić i pokazać się, że żyję :D
No więc nie padłam nigdzie i nie porzuciłam dziergania :D
Ale co tam dzierganie powstały nowe spodnie :D ale, ale...
Od początku :D
Na drutach cały czas mocno wybuchowy granacik :] wygląda tak
i ma się całkiem świetnie, choć powstaje w iście ślimaczym tempie.
Pod igłę wpadły znoszone spodnie mojego Lubego i z nogawek powstały bojówki :] moje pierwsze i bardzo niedoskonałe, ale świetne :]
Na przeróbkę czeka jeszcze kilka rzeczy więc będzie jeszcze co najmniej sukienka, i jeszcze jedne spodnie.
Sweterek dla Malutkiej dalej w planach, choć już oczka nabrane więc jest nadzieja :D
Skoro dziś środa to i książka musi być :]
Nadal czytam "Dary Anioła", jestem na 5 części jak się nie mylę. Mam teraz trochę zamieszania życiowego więc na czytanie jest trochę mniej czasu. A właściwie to mniej czasu jest na czytanie dla przyjemności bo zagłębiam się teraz w książkę "ITIL for dummies"(a nawet nie wiem jaki jest autor tak mnie wciągnęło). Podszkalam techniczny angielski i "dukam" ją sobie powolutku, przyswajając sobie różne zagadnienia informatyczno-korporacyjne. A nóż widelec się przyda ^^.
Zapraszam na "Wspólne czytanie i dzierganie" do Maknety (baner z prawej :))
A ja zmykam do was :]
Ściskam was słonecznie i wiosennie :]
Monia
Monia
Sweterka powolutku przybywa. Kto powiedział,że koniecznie trzeba bić rekordy.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
No właśnie nie trzeba :) ale sweterka przyrasta codziennie choćby po kilka rzędów :)
Usuńsweterek pięknie się prezentuje.
OdpowiedzUsuńTo dopiero 1/3 roboty, ale nie jest źle :)
UsuńŚliczny ten Twój granacik - jeden z najbardziej twarzowych kolorów we wszechświecie :)
OdpowiedzUsuńTeż go uwielbiam :) nie jest czarny, ale też uniwersalny :)
UsuńDziergaj szybciej tego wybuchowego.
OdpowiedzUsuńChętnie, tylko jakoś nie idzie :/ ale staram się jak mogę :)
UsuńJuż jest fajny twój sweterek. Czekam na całość :)
OdpowiedzUsuńRobię go już 3 raz :) też bym chciała go w całości :)
UsuńAleż z Ciebie zdolna i pomysłowa babka ;) Pełen recykling z tymi bojówkami ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda mi tych ciuchów wyrzucać, a na materiał do nauki tež mi szkoda... Jestem wnuczką krawcowej. To zobowiązuje :)
UsuńJa sie tez czasami porywam na szycie. Spodnie mas zfajne.
OdpowiedzUsuńWybuchowy sweterek ma super kolor.
Dzięki! Musisz tež podszlifować talent :)
UsuńMonika no jak bardzo ciesze sie, ze do nas wrocilam i pozdrawiam serdecznie Beata
OdpowiedzUsuńWracam z chęcią :) dzięki!
UsuńFajnie się zapowiada ten sweterek. Jakie by nie było Twoje tempo dziergania to w końcu skończysz:). Ja mój czarny dziergam 3 miesiąc:)
OdpowiedzUsuńOch.. Ja tego "dziada" zaczęłam w lecie w tamtym roku i już 2 razy prułam do zera bo się źle układał. Dlatego właśnie ten sweter ochrzczony został mianem wybuchowego :)
UsuńPrzepiękny kolor sweterka, mam nadzieję, ze tym razem uda ci się go wydziergać do końca.
OdpowiedzUsuńSzczerze powiedziawszy też mam taką nadzieję :) jestem zdeterminowana i zamierzam dopiąć swego :)
UsuńZa bojówki podziwiam, no ale skoro babcia krawcową była, to szycie masz w genach. Sweterek ma bardzo ładny kolor.
OdpowiedzUsuńGeny? Może i tak... Chyba też to, że przyglądałam się całemu procesowi :) no i dzięki!
UsuńŚliamacze tempo to ostatnich mi czasy moje ulubione :) świetne bojówki i granacik
OdpowiedzUsuńNo musimy przyspieszyć bo nas zima zastanie ;)
Usuńi tak powolutku przybywając w końcu urośnie. bojówki wyglądają świetnie!
OdpowiedzUsuńAnka
Bojówki super :) I sweterek zapowiada się fajnie.
OdpowiedzUsuń