Dziś znowu środa... Boże jak ten czas leci! Dopiero lato 30 stopni a już październik i poranki z przymrozkami...
Wracając do środy... Dziś akcja Maknety.
Na drutach pojawiło się coś nowego :) w końcu, bo sweterek dla Nini spędzał mi sen z powiek i nie mogłam już na niego patrzeć... Nie ma co rozpaczać, bo wyszedł świetnie (chociaż zobaczymy jak będzie na ludziu). Trochę się przody zwijają niestety, ale kiedy się zapnie jest w porządku.
Pojawiła się fioletowa tunika dla chrześnicy :) dopiero zaczęta niestety... Już prułam 2 razy... Chyba dlatego tak powoli... Myślę czy nie zrobić zapięcia z tyłu, ale to by oznaczało kolejne prucie, a tego chyba nie przetrwam.
Niebieski sweterek dla mnie posunął się może ze 2 rzędy...
Za to ksjążka systematycznie posuwa się do przodu. "Niezgodna" jest opowieścią fantastyczną. Akcja dzieje się w przyszłości w Chicago. Społeczeństwo podzieliło się na frakcje, dzięki czemu udaje się zachować pokój. Główna bohaterka musi wybrać jaką drogą chce podążać, a później poradzić sobie z tym wyborem. Za mną 1/3 książki. A to dopiero poerwsza część. Cieszę się na kolejne, choć tej jeszcze nie skończyłam...
Zdjęcia wyzwaniowe dorzucę pewnie wieczorkiem, jak się ogarnę po dziwnym i zakręconym dniu... albo jutro...
Teraz za to dorzucam śliweczkę z wkładką... Wybraliśmy się na późny spacerek i udało się cyknąć kilka fotek :)
W tle pojawia się Malutka. Zbiera co jej pod ręce podejdzie, kasztany, liście, kwiatki.... Mamy w domu całą kolekcję :)
Na szczęście z nogą jest ok :) opinia lekarza pozytywna, więc zaczęłyśmy chodzić na dłuższe spacery. Oby pogoda dotrwała w takim stanie do weekendu to w końcu wybierzemy się do jakiegoś parku na zdjęcia :D
8 paź 2014
WDiC vol. 28 i zaległa sesja :)
Opublikowane środa, października 08, 2014 przez Unknown
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
No w końcu doczekałam się zdjęcia z "wkładką". Super sweterek :)
OdpowiedzUsuńJa też :) i dziękuję:)
UsuńŁadna śliwka i jak uśmiechnięta. A może podwijające się brzegi podszyć taśmą?
OdpowiedzUsuńNie pomyślałam o tym... Dzięki za podpowiedź!
UsuńBardzo ładny sweter! Piękny, głęboki kolor! Widać po radości na zdjęciach,że z nogą jest wszystko w porządku. Bardzo radosna sesja!
OdpowiedzUsuńWłaśnie od wczoraj już noga bez opatrunku i w butach się w końcu mieści :)
UsuńSesja była radosna tylko ziiimno było ;)
Ślicznie Ci w fiolecie :) Bardzo dużo u Ciebie na drutach! I jak szybko przyrasta! Nie przejmuj się wolnym przyrostem niebieskiego swetra - mój czerwony leży odłogiem... Nie przyrasta na razie...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Asia
Do szybkiego dziergania (jak do wszystkiego w moim wykonaniu) muszę mieć nastrój więc na pewno w końcu przyrośnie odpowiednio dużo :)
UsuńAleż masz zaraźliwy uśmiech, aż mi się radośniej zrobiło! Sweterek przepiękny i wyjątkowo twarzowy :)
OdpowiedzUsuńMiło wiedzieć, że nasze wygłupy poprawiły komuś humor :)
UsuńFajne to fioletowe dzielo. O ile my mamy roznych zbiorow w domu: prym wioda kamyki ;)
OdpowiedzUsuńU nas kamyki na topie były kilka miesięcy temu, potem były kwiatki, potem kasztany i liście,a teraz co jej się spodoba... ;)
UsuńNo śliczny sweterek :) Super !!! A ten niebieski ma prześliczny kolor :)
OdpowiedzUsuńNiebieski jest ciupkę jaśniejszy niż na zdjęciu, ale i tak strasznie fajny ^^
UsuńApetyczny kolor ma ta śliweczka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Śliweczka przyznać trzeba jest świetna :) najlepiej jednak prezentuje się w słońcu :) szkoda tylko, że moje "krągłości" już tak dobrze się nie prezentują ;)
UsuńKolor śliweczki obłędny, a Twój uśmiech faktycznie zaraźliwy. Aż miło spojrzeć! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Kochane jesteście dziewczyny!
UsuńŚliczny sweterek - rewelacyjnie w nim wyglądasz :-) A ten kolor... piękny!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Dziękuję za wspaniały komplement! Aż się czerwienię ;)
Usuńsweterek piekny . Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdziękuję za komplement :]
UsuńŚliczna śliwa ;) dobrze przeczytać, że noga już prawie sprawna i możesz się już na dłuższe spacery zapuszczać ;) Książki nie czytałam, wiem tylko, że film powstał i że trochę akcja podobna jest do Igrzysk Śmierci...
OdpowiedzUsuńDla mnie podobieństwa do "Igrzysk..." kończą się na akcji w przyszłości i głównej bohaterce - dziewczynie. Póki co polecam. Chyba polubię tą autorkę :)
UsuńNoga już prawie, prawie... A spacery w końcu duuużo dłuższe na szczęście :D
Ale fajny ci ten sweterek wyszedł. Zdjęcia nawet jeśli cykane w pośpiechy to mają swój urok :) Czasem takie lepsze niż wystudiowana poza na wyczekanej sesji...
OdpowiedzUsuńSesja z moim dzieckiem to raczej mała gonitwa ;) fajna, ale z kilkudziesięciu zdjęć nadawały się tylko te trzy ;)
UsuńPromieniejesz :)
OdpowiedzUsuń