Ponieważ jestem pociągająca, lekko gruźliczo oddycham i wyglądam jakby mnie tramwaj przejechał to dziś jakoś i późno i może być trochę od rzeczy ;)
Spódniczka gotowa, choć czeka ją jeszcze pranie i blokowanie.
Tak się prezentuje :
Po tych zabiegach zostaną wciągnięte gumki na górze i na dole. Mam nadzieję, że wyjdzie trochę bąbkowata :)
Na drutach wciąż mój fioletowy sweterek. Wczoraj przerobiłam też 13 rzędów sweterka dla Malutkiej.
Druty wezmę na wyjazd w weekend to może pójdą do przodu trochę te moje udziergi :)
Książkowo raczej mało zaskakująco. Jako, że przez choróbsko moje uszy są dosyć wrażliwe to przesłuchałam Stiega tylko kilka rozdziałów. Analogowej książki żadnej niestety nie zaczęłam choć czeka ich kilka w kolejce.
Kończę już, bo mąż mój (że tak zacytuję klasyka) kochany jak dotąd jedyny, chce tablete spowrotem :)
Pozdrawiam wszystkich w moim i jego imieniu. Miłego wieczora :)
4 cze 2014
udziergi i słuchanie w pociągającym stanie :)
Opublikowane środa, czerwca 04, 2014 przez Unknown
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Śliczna spódniczka ;) łączę się w bólu chorobowym, bo mnie też coś dopadło ;/
OdpowiedzUsuńkolor sweterka dla Malutkiej po prostu boski ;)
No to życzę zdrowia!
UsuńRóżowy z zasady jakoś u mnie nie bardzo, ale włóczkę dostałam, więc nie wybrzydzam. Za to ze spódniczki jestem zadowolona bardzo. Po różnych przebojach wyszła całkim nieźle. Zobaczymy jak się będzieprezentować na modelce ;)
Bardzo ładna spódniczka.
OdpowiedzUsuńŻyczę dużo zdrowia. :)
Dziękuję i dziękuję :)
UsuńSzałowy tytuł posta! Mam jednak nadzieję, że stan pociągający minie jak najszybciej, a udziergów przybędzie :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZ pociągającego powoli przechodzę do zadyszki i odgłosów rodem z ulic PRLu (kaszlak na całego) ale nadzieję mam, że leki zaczną działać i do niedzieli mi przejdzie :)
UsuńFajnie wyszła ta spódniczka. Widzę, że jak rasowa dziewiarka dziergasz na dwa fronty :)
OdpowiedzUsuńNudzi mi się jedna robótka. A dziecięce rzeczy poprawiają humor- mało, że kolory optymistyczne to jeszcze tak się szybko robi.
UsuńMarzy mi się teraz zrobienie spódniczki tyle, że na szydełku i z falbankami :)
Ach! Jeszcz! Dziękuję za komplementy! :)
super fiolecik
OdpowiedzUsuńzapraszam na pocieszenie w chorobie na moje candy
http://janielka.blogspot.com/2014/06/candy-wakacyjne.html
Już się zapisałam! Mam nadzieję na nowe niteczki :) na zdrowie też ;)
UsuńŁadna spódnica. Szybko zdrowiej.
OdpowiedzUsuńDzięki!
UsuńŚliczna spódniczka, zrób koniecznie zdjęcia na Malutkiej! I pozdrowienia dla Pana Męża:)
OdpowiedzUsuńMąż dziękuje.
UsuńZdjęcia wrzicę na pewno bo będą po ostatecznych modyfikacjach. Malutka już spódniczkę nosi, tyle, że na razie tylko w rękach :)
Super spódniczka, a i sweterek też przybiera na długości :)
OdpowiedzUsuńTrochę za wolno jak na mój gust, ale wszystko w swoim czasie :)
UsuńZdrówka życzę,mnie to znowu zmęczenie okrutne dopadło ,niemoc i ogólnie, udziergi fajniutkie, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki za życzenia i komplementy!
UsuńŚliczna spódniczka :-)
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia życzę.
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję i też pozdrawiam!
UsuńNo i zapraszam do mnie jak spódniczka będzie w całej okazałości na modelce!
Zdjęcie spódnicy na modelce koniecznie niezbędne bo już teraz słodko sie prezentuje. Sweterk przyrasta w całkiem niezłum tempie. Zdrówka dużo żebyś miała siły do robótek i czytania Ci życzę. Serdeczności.
OdpowiedzUsuńDziękuję za życzenia i komplementy :) jakoś nie mam weny do wymoczenia spódniczki i zblokowania jej. Pewnie nastąpi to w tym tygodniu co oznacza, że sesja będzie pewnie za tydzień może dwa :) i obiecuję zdjęcia :)
Usuń